Fotografem ślubnym być. Zapisywać wspomnienia
i wspominać wydażenia.

Ania i Marcin to kolejna para, która brała ślub w Koninie, zaufała mi i powierzyła wykonanie reportażu z tego dnia. Niemal rok po swoim własnym ślubie(bez jednego dnia) miałem okazję poczuć przedślubny klimat podczas przygotowań razem z nimi. Podczas fotografowania cały czas wspominałem sobie jak ja się czułem będąc w tej samej roli, a pomogło temu to, że ten dzień rozpocząłem razem z Panem Młodym.
Następnie udałem się do mieszkania rodziców Ani, gdzie Panna Młoda oczekiwała na przyjazd swojego (jeszcze tylko kilka chwil) narzeczonego. Z Anią znamy się z gimnazjum. W takich sytuacjach utwierdzam się w przekonaniu, jak ważne jest budowanie relacji z moimi parami. Jeśli nie jestem tylko tym „obcym panem z aparatem”, dużo łatwiej jest zapomnieć fotografowanym, że robię zdjęcia i skupić się na emocjach w dniu ślubu.

Ślub Ani i Marcina odbył się w parafii Świętego Andrzeja Apostoła w Koninie, znanej Wam chociażby z tego wpisu. Choć jeszcze na godzinę przed ślubem przelotnie padał deszcz, to od błogosławieństwa do połowy wesela nie było okazji, żeby zmoknąć. Zresztą po wcześniejszych upałach i biorąc pod uwagę gorącą atmosferę dnia ślubu, dla mnie pogoda była idealna. Państwu młodym też nie przeszkadzała, bo w radości i pełnym skupieniu przystąpili do ceremonii ślubnej.

Wesele

Wesele odbyło się w Leśnej Przystani, w miejscowości Mikorzyn. Duża sala weselna mieści się nad brzegiem jeziora ślesińskiego, a od pozostałych stron otoczona jest lasem. Ania i Marcin wybrali świetne miejsce na zabawę, a do tego wzorowo zadbali o zapewnienie swoim gościom rozrywki podczas imprezy. O oprawę muzyczną troszczył się Krzysiek Pilarczyk i robił to znakomicie, bo sam non stop bujałem się z aparatem w rytmie dźwięków wydobywających się z głośników. Przepyszne drinki przygotowywał barman, który podczas imprezy zrobił również show sztuki barmańskiej. Co tu dużo mówić, po prostu świetna impreza.

Chyba fajny ze mnie fotograf ślubny.

Tak mi przynajmniej śpiewali goście weselni 😉

Bardzo się cieszę, że mogłem fotografować w tym dniu dla Ani i Marcina!